Niezależna prokuratura nie tylko na papierze
Te same rozwiązania ustrojowe, które niegdyś służyły do zapewnienia PZPR kontroli nad prokuraturą, nadal funkcjonują – uważa Robert Kmieciak, prokurator, prezes Lex Super Omnia.
Z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zaufanie do prokuratury spada i jest na poziomie 37 proc. Brak zaufania deklaruje 44 proc. Polaków. Jaka jest tego główna przyczyna?
To jest bardzo ważne, ale i jednocześnie trudne pytanie. Jak na organ, który jako jedyny w demokratycznym państwie prawnym powołany jest do stania na straży praworządności, to zaufanie nie jest wystarczająco wysokie. Przyczyny podzieliłbym na dwie, równoważne grupy. Z jednej strony są to powody, które mogą leżeć po stronie samej prokuratury, a związane są z kwestią organizacji pracy wewnątrz, prowadzeniem i nadzorowaniem przez prokuratorów postępowań przygotowawczych oraz przede wszystkim wykonywaniem przez nich funkcji oskarżyciela publicznego przed sądami. Nie mniej istotne są jednak przyczyny leżące poza prokuraturą, niezależne od nas.
To znaczy?
Mam tu na myśli organy, z którymi prokuratura współpracuje, czyli organy ścigania w tym przede wszystkim policję oraz sądy. Jeśli chodzi o policję, to mamy strukturalny problem związany z praktycznie całkowitą wymianą kadry dochodzeniowo-śledczej w ostatnich kilku latach i potężnymi brakami kadrowymi w tej formacji w komisariatach i komendach. Głównie dotyczą one właśnie wydziałów dochodzeniowo- śledczych i kryminalnych, gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)